Tag o wiośnie

Wiosna to moja ulubiona pora roku. Kojarzy mi się z budzącym się do życia światem, kolorowym parkiem pełnym kwitnących kwiatów, ciepłem i sporadycznymi promykami słońca, które przedzierają się przez okno pokoju, gdy o 7 rano muszę wstawać do szkoły. Również z moimi urodzinami, które zbliżają się coraz większym krokiem (już tylko trzy tygodnie i będę w pełni 16-latkom). Ta pora roku jest kompletną odskocznią od grubych, puchowych kurtek i czapek naciągniętych na głowę, by niskie temperatury nie przedzierały się do nas i sprawiły, że zachorujemy. Odkąd mieszkam w Anglii nie zauważam zbyt dużej różnicy pogody, ale pamiętam, że w Polsce zawsze miałam frajdę, gdy topniał śnieg i mogłam nie zmieniać butów w szkole.

(ulubiony wiosenny trend;
kolory i motyw kwiatowy)
Zakładałam wtedy lżejszy płaszczyk i trampki i całymi dniami siedziałam z koleżankami w parku, czy na placu zabaw. Takim typowym zmarzluchem może nie jestem, ale wolałam trzymać się kurczowo długich spodni. Nawet w lato potrafię w nich chodzić (nie tyle co jest mi zimno, ale wstydzę się pokazywać swoich nóg). Wiosna to czas, gdy w sklepach można wreszcie dostać ukochane przez wszystkich nowalijki i świeże owoce. W moim domu jest ich zawsze pełno nawet zimą, ale jakieś szklarniane truskawki to nie to samo. A, gdy dostanę takie prawdziwe, świeże to lubię sobie z nimi usiąść w ogródku i poczytać gazetkę.


|Polne-Maki| Trochę mody, trochę kultury, książki, filmu, różnych zagadnień (W.) © 2014